Volkswagen rozpoczął produkcję nowego flagowego samochodu elektrycznego ID.7 w swojej niemieckiej fabryce w Emden.
ID.7 to największy jak dotąd elektryczny model marki i drugi po modelu ID.4 na świecie samochód oparty na platformie MEB.
Elektryczne sedany w końcu nadchodzą. VW ID.7 dołączy do gamy ID producenta samochodów jako szósty model po ID.3, ID.4, ID.5 i ID.6 (tylko w Chinach) oraz nowej zabawnej i podobającej się wszystkim bez wyjątku elektrycznej furgonetce ID.Buzz.
Dyrektor generalny Volkswagena, Thomas Shafer, skomentował ten „kamień milowy”, mówiąc:
„ID.7 to topowy samochód najlepszego zespołu. Wielki komplement dla wszystkich naszych kolegów w Emden, którzy byli tak aktywni, aby rozpoczęcie produkcji zakończyło się pełnym sukcesem. Dziękujemy wszystkim za zaangażowanie!”
ID.7 będzie jednym z 10 nowych samochodów elektrycznych Volkswagena, które mają być wprowadzane na rynek od teraz do 2026 roku. VW planuje wypuścić model podstawowy za mniej niż 25 000 euro oraz nowy elektryczny kompaktowy SUV.
ID.7 zostanie najpierw wyprodukowany w wersji Pro.
Wersja Pro, zasilana akumulatorem o pojemności 77 kWh, ma zasięg do 382 mil (611 km). W międzyczasie ID.7 Pro S zostanie wprowadzony na rynek później z baterią 86 kWh i zasięgiem do 435 mil.(prawie 700 km)
Chociaż zasięg EPA będzie niższy, gdy dotrze do Stanów Zjednoczonych, prawdopodobnie nadal będzie miał zasięg od średniego do górnego 300 mil.(480 km, co jest znacznie bardziej realne, 600, czy 700 km, przy tych rozmiarach baterii to po prostu bajki, nie rozumiem dlaczego ciągle producenci to robią i nikt nie weźmie się za zmianę norm i procedur testowych)
Niemiecka firma twierdzi, że jej nowa „elektryczna limuzyna” jest przeznaczona do podróży w długie trasy z możliwościami naprawdę dalekiego zasięgu, przestronnym i wygodnym wnętrzem oraz zaawansowaną technologią.
Ponieważ Volkswagen rozpoczął produkcję ID.7 w swojej fabryce w Emden w poniedziałek, czyli wczoraj, oczekuje się, że samochód elektryczny będzie dostępny w Europie tej jesieni, a następnie w Ameryce Północnej w 2024 roku.
Czy największa EV limuzyna Volkswagena odniesie sukces? Jeśli nie będzie miała zbyt zwariowanej ceny, to jest na to szansa. Choć patrząc co z cenami wyrabiają europejscy producenci, raczej czarno to widzę. Nowy model zapewne nabywców znajdzie na rynku niemieckim, może austriackim, czy szwajcarskim. Na pewno w Norwegii, oni lubią wszelkie EV nowinki i są bogatym narodem. Reszta rynków? Nie jestem pewny. Rynek USA? Raczej nie. Amerykanie po wszystkich wpadkach niemieckich producent jakoś nie pałają miłością do firm które zapamiętali jako krętaczy i oszustów. Nie zmienia to jednak faktu, że nowy duży elektryk od Volkswagena, może być bardzo ciekawym autem.