Wielka afera... ale to w sumie nic dziwnego!
Najnowsza afera dotyczy szczytu klimatycznego COP27, który ma się odbyć w Egipcie, już za kilka dni. Potrwa on do 18 listopada i ma być próbą zmuszenia maruderów, trujących planetę do porozumienia się w sprawie tego co robimy na naszej coraz bardziej zdewastowanej Ziemi.
Jak się okazuje, obsługę co do PR, całej imprezy otrzymała firma Hill+Knowlton, a jest to firma która jest związana z przedstawicielami świata konsorcjów olejowych.
420 naukowców wezwało ich do rezygnacji z pracy z zanieczyszczającymi klimat klientami przed rozpoczęciem kluczowych rozmów COP27. W liście otwartym eksperci naukowi napisali, że „Hill+Knowlton odegrał kluczową rolę w kampaniach wprowadzających w błąd opinię publiczną poprzez współpracę z takimi klientami, jak Saudi Aramco, ExxonMobil oraz Oil and Gas Climate Initiative”. Naukowcy twierdzą, że praca z klientami paliw kopalnych jest rażącym konfliktem interesów z misją COP27.
Owa firma jest i była w przeszłości znana z tego, że na zamówienie swoich klientów, czyli konsorcjów olejowych tworzyła dokumenty oraz analizy rynkowe, delikatnie mówiąc, mijające się z prawdą. Dlatego idealnym byłoby, aby firma ta zrezygnowała całkowicie z reprezentowania i obsługi imprezy takiej jak COP27.
Big Oil and Gas ma za sobą najlepszy rok w historii. 5 największych światowych firm zajmujących się paliwami kopalnymi osiągnęło dotychczas łączny zysk w wysokości ponad 170 miliardów dolarów w 2022 r., a ponieważ większość producentów jest własnością krajową, wielu z nich nie jest zobowiązanych do ujawniania swoich zysków, a mimo to w największym stopniu przyczyniają się oni do zanieczyszczenia klimatu.
Z jednej strony więc, niby państwa wspierają ograniczenie wpływu firm i człowieka na środowisko, z drugiej liczą rekordowe zyski, właśnie z tytułu działalności która wcale środowisku nie pomaga. Nie jestem broń boże eko świrem, i myślę że każda decyzja musi być przemyślana i przeanalizowana. Jednak bezmyślne brnięcie w paliwa kopalne i wykorzystywanie ich w nadmiernej ilości, kiedy dostępne są metody bardziej zdrowe dla planety, ale przede wszystkim dla nas ludzi, jak energia z wody, wiatru czy słońca, powinny być wykorzystywane. Kopaliny powinny powoli odejść do lamusa. Wiadomo, że nie zrobimy tego w rok czy pięć lat. Potrzebny jest jednak plan stopniowej rezygnacji z węgla czy ropy.
Czy tak się stanie? Nie wiem. Patrząc na to jak firmy takie jak Hill+Knowlton robią wespół ze swoimi mocodawcami w konia opinię publiczną, a potem jeszcze mają obsługiwać szczyt klimatyczny, śmiem wątpić w to czy zmieni się cokolwiek na lepsze. To tak jakby starali się kierować marionetkami, które kupią wszystko, aby tylko informacje te pojawiały się regularnie w mediach głównego nurtu. Jeśli coś będziemy słyszeć dostatecznie często, to z czasem przyjmiemy że to prawda. Cóż, to stara zasada. Prostowanie zaś nieprawdziwych informacji tworzonych przez takie właśnie firmy, jest niezwykle ciężkie i mało skuteczne.
Oglądałem kiedyś film o prawniku, który miał bronić mordercy przed sądem. Kazał powiedzieć świadkowi coś czego tamten nie powinien był powiedzieć, bo od razu wywołało to sprzeciw strony przeciwnej. Sędzia oczywiście uwzględnił sprzeciw, jednak to jedno wypowiedziane zdanie, zasiało w ławie przysięgłych na tyle dużo wątpliwości, że morderca został uniewinniony. Tak samo działają takie firmy. Wiedzą że mówią nieprawdę, ale ważne jest to, że kiedy takie info pójdzie w świat, nieważne jest że to stek bzdur, bo i tak większość ludzi nie sprawdzi tych informacji a przyjmą to za pewnik i będą powtarzać. Nieprawda pójdzie w świat i będzie się mieć świetnie, i choć by był to stek bzdur, jak to często bywa w przypadku na przykład aut EV, tak to właśnie działa.
Tak właśnie działają firmy takie jak Hill+Knowlton, obsługujące później imprezy pokroju szczytu klimatycznego... parodia i tyle!
Źródło: Cleantechnica.com
Komentarze