Niezależnie czy jedziemy autem elektrycznym, czy spalinowym może dojść do wypadku. Wypadki bywają różne. Auta jadą z dużą prędkością lub mniejszą. Zależy od sytuacji. Czasami z auta nie zostaje prawie nic, innym razem samochód wygląda na prawie cały.
Jakie siły działają na człowieka jadącego w samochodzie podczas zderzenia? Otóż bardzo duże. Są sytuacje kiedy ciało ludzkie może ważyć nawet 1500 kg lub więcej. Właśnie takie przeciążenia działają na nas kiedy zaliczymy dzwona w naszym aucie. Oczywiście naukowcy policzyli w bardzo obrazowy sposób siły działające podczas takich zdarzeń, a to co im wyszło jest bardzo ciekawe.
Zgodnie z wynikami badań technicznych, silne uderzenie poruszającego się samochodu w przeszkodę odpowiada upadkowi:
- przy prędkości 35 km / h - upadkowi z wysokości 5 metrów;
- przy prędkości 55 km / h - upadkowi z 12 metrów (3-4 piętro budynku);
- przy prędkości 90 km / h - upadkowi z 30 metrów (9-10 piętro);
- przy prędkości 125 km / h - upadkowi z 62 metrów. (20 piętro)
Jak pisałem wyżej człowiek o wadze 75 kg, jadąc zaledwie 50 km/h podczas zderzenia "waży" dużo więcej, bo nawet 1500 kg. Jednak będąc bardziej szczegółowym, waga kierowcy się nie zmienia, zmienia się siła z jaką organizm oddziałuje na inne przedmioty podczas zderzenia z V=50 km/h. A są to siły i przeciążenia ogromne, mimo że prędkość wydaje się niewielka. jeśli auto zasuwa 120 czy 150 km/h zazwyczaj nie ma co zbierać z pasażerów takiego pojazdu. Choć bywają cuda.
Co właściwie pęka lub łamie się w ciele podczas wypadku?
Po pierwsze, w zależności od siły uderzenia, prawdopodobnie możesz spodziewać się złamania obojczyka.
Nawet od pasa bezpieczeństwa, masz tendencję do złamania w większości zderzeń czołowych; doznasz złamania prawego obojczyka, jeśli jesteś kierowcą lub lewego obojczyka, jeśli jesteś pasażerem.
Przy uderzeniu z większą prędkością zaczynasz łamać żebra. Im więcej energii pochłania przód twojego ciał tym więcej jej odbierają żebra, i tym więcej żeber łamiesz.
Kiedy złamiesz wystarczającą liczbę żeber, klatka piersiowa traci swoją strukturę i zaczynasz uderzać w płuca.
Jeśli przebijesz przestrzeń między płucami a klatką piersiową, twoja klatka piersiowa rozszerzy się normalnie, ale twoje płuca nie pójdą z nią, a to zjawisko nosi nazwę odma opłucnowa; wtedy masz powietrze w przestrzeni między płucami a klatką piersiową. To jedno z pierwszych obrażeń, które zdarzają się podczas zderzenia czołowego przy dużej prędkości.
Czasami nawet niewłaściwe użycie pasów bezpieczeństwa może spowodować gwałtowne obrażenia.
Jeśli nieprawidłowo zapinasz pas bezpieczeństwa (osoby bardzo niskie i bardzo wysokie mogą mieć problem z zapięciem pasa na dużej części miednicy) i część biodrowa pasa przechodzi przez brzuch lub okolice brzucha , nie ma tam struktury, która pochłaniałaby energię.
Tak więc pas bezpieczeństwa silnie oddziałuje bezpośrednio na zawartość jamy brzusznej i oczywiście jest tam wiele narządów, które są dość delikatne; masz śledzionę, wątrobę i sam żołądek, a pas bezpieczeństwa po prostu się w nie wrzyna.
Pomyśl o tym jak o kawałku masła, pas bezpieczeństwa wejdzie w twój brzuch jak w masło!
Jest tam wiele narządów, które, jeśli je rozerwiesz, mogą spowodować, że kwas żołądkowy rozleje się po całym ciele. Jeśli jelito pęknie, co czasem się zdarza, produkty przemiany materii rozlewają się po wnętrzu. Czyli tam, gdzie nie powinno ich być, a wynik tego jest naprawdę bardzo zły.
Jeśli chodzi o uderzenia boczne są one dużo bardziej niebezpieczne. Przy takim uderzeniu to co nas chroni to zaledwie 10-15 cm drzwi. Niestety to często nie wystarcza, bo drzwi nie są w stanie wchłonąć tak dużej energii jak przednia strefa zgniotu w aucie, mająca często grubo ponad metr. jak zabezpieczają nas producenci przy uderzeniach bocznych? Otóż dają nam kurtyny zamontowane w górnej części auta, na złączeniu dachu i szyb drzwi. W momencie zderzenia w ciągu milisekund kurtyny napełniane są azotem i rozwijają się e dół.
Przy uderzeniach bocznych nasze obrażenia zazwyczaj są dużo większe. Co jednak musimy chronić najbardziej? To głowa. Z jej urazami, ciężkimi czy lekkimi raczej ciężki jest żyć. Z urazami pozostałej części ciała jak kończyny, czy klatka piersiowa można żyć, nawet jeśli są to bardzo groźne urazy jak amputacja którejś z kończyn. Bez głowy, nie da rady. po to między innymi powstały boczne kurtyny, aby głównie chronić naszą głowę.
Wiele zależy od prędkości...
Energia, w wypadku samochodowym jest proporcjonalna do kwadratu prędkości. Podwojenie prędkości z 50 km na godzinę do 100 km na godzinę zwiększa czterokrotnie energię, która musi zostać rozproszona. Potrojenie prędkości oznacza dziewięciokrotność energii. Jeśli po prostu zwiększysz prędkość swojego samochodu z 70 km o 10 procent do 77 km, pochłonięta energia wzrośnie o 20 procent. Więc obrażenia nie są tylko o 10 procent gorsze - mogą być o 20 procent gorsze. Jak widać kluczem jest prędkość.
Wypadek przy 210 km/h... co się dzieje z człowiekiem?
Przy prędkości 210 km/h i zatrzymywaniu się natychmiast w na przestrzeni około 0,2 metra przy betonowym słupie metra, lub innej betonowej przeszkodzie, które możemy znaleźć przecież na każdej drodze czy autostradzie, powstaje siła (energia) która oddziałuje na organizm człowieka, kierowcy lub pasażera równa 41 tonom. To przeciążenie równe 100 g, działające na nasz organizm przez ułamki sekund. Wystarczy to jednak do rozerwania tętnic i niektórych narządów wewnętrznych. W wyniku tego następuje natychmiastowa śmierć.
Zderzenie podczas wypadku trwa zazwyczaj 200 milisekund, w tak krótkim czasie nasze auto ma jedno zadanie - chronić nasze życie i zdrowie. To trudne zadanie jeśli jedziemy z dużą prędkością. Staje się ono łatwiejsze wraz ze zmniejszeniem prędkości jazdy. Nie namawiam do jazdy "na emeryta" ale warto czasami zdjąć nogę z pedału przyspieszenia. W razie wypadku, właśnie mniejsza prędkość może pomóc nam przeżyć...
Straszne wypadki... człowiek przeżył cudem!