Chińczycy już się odgryzają. Proponują cła na europejskie pojazdy spalinowe
Unia podjęła tę decyzję po dochodzeniu wykazującym, że chińscy producenci samochodów elektrycznych nieuczciwie korzystali z dotacji, co pozwoliło im taniej produkować i sprzedawać za granicą samochody na prąd.
Kreatywna odpowiedź
SAIC Motor odpowiedział na unijne cła z dużą dawką kreatywności. Shao Jingfeng, dyrektor ds. projektowania, stworzył nowe logo MG z wpisaną stawką cła 38,1 proc. Firma wypuściła także linię towarów, takich jak rowery, czapki z daszkiem, T-shirty, skarpetki i kubki do kawy, z tymi wzorami. Żartobliwe podejście spotkało się z entuzjazmem chińskich konsumentów.
Przypomnimy, że Komisja Europejska ogłosiła tymczasową decyzję o podwyższeniu ceł na chińskie pojazdy elektryczne (od 17,4 do 38,1 proc.). Chyba że dojdzie do porozumienia; wówczas KE odstąpi od takich restrykcji. Mają one zaradzić nierównej konkurencji spowodowanej subsydiowaniem samochodów elektrycznych przez chiński rząd. Odsyłamy do artykułu: tutaj.
Zakulisowe spotkania
Chińską propozycję cła omówiono podczas tajnego spotkania w Pekinie, w którym uczestniczyli przedstawiciele chińskiego Ministerstwa Handlu oraz główni europejscy i chińscy producenci samochodów.
Cła miałyby dotyczyć europejskich pojazdów ICE z silnikami większymi niż 2,5 litra. Tylko w 2023 roku zaimportowano do Chin około 250 000 takich pojazdów.
Przyszłość przemysłu
Nasilająca się wojna handlowa między Chinami a UE budzi obawy o przyszłość globalnego przemysłu motoryzacyjnego. Mimo ceł chińscy producenci pojazdów elektrycznych, tacy jak BYD, kontynuują inwestycje w Europie w nadziei na rozszerzenie rynku.
Firma ma ambitne plany dostosowania swoich samochodów do oczekiwań europejskich kierowców. Być może inwestycje BYD w Europie nieco zmniejszą napięcia między Chinami a Komisją Europejską. Europa jest potrzebna Chińczykom do pobicia wyników Tesli.
Czas pokaże, jak ten spór zostanie rozstrzygnięty, ale na razie żadna ze stron nie wydaje się gotowa do dużych ustępstw.
Komentarze