Chiny atakują USA. Powód? Niekorzystne przepisy
To wydarzenie z uwagi na zaciekłą konkurencję między dwoma supermocarstwami może mieć dalekosiężne konsekwencje dla przemysłu aut elektrycznych.
Ulgi podatkowe IRA pod żyrandolem kontrowersji
Jabłkiem niezgody stała się ustawa IRA, która przyznaje hojne, sięgające 7500 dolarów ulgi podatkowe, osobom kupującym samochody elektryczne. Aby skorzystać z ulg, auto i kluczowe komponenty jego akumulatora muszą pochodzić głównie z Ameryki Północnej. To poważna przeszkoda dla zagranicznych producentów, zwłaszcza chińskich. Te restrykcje mają na celu wzmocnienie amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego. W ocenie Pekinu nieuczciwie faworyzują amerykańskie firmy.
Chiny będące liderem w produkcji pojazdów elektrycznych, dzięki znacznemu wsparciu rządowemu i innowacyjności firm takich jak BYD, Nio czy XPeng, widzą w IRA poważne zagrożenie dla swoich planów ukierunkowanych na ekspansję na lukratywnym rynku USA. To kolejny akt w długiej historii handlowych nieporozumień między Chinami a USA, który może zapoczątkować następne napięcia w branży.
Stany się bronią
W odpowiedzi na zarzuty Chińczyków, Katherine Tai, przedstawicielka USA ds. handlu, broniła IRA. Podkreśliła kluczową rolę tych przepisów w przyspieszaniu przejścia na czystą energię. Zarzuciła Chinom stosowanie nieczystych praktyk rynkowych, korzystnych głównie dla chińskich producentów. Ta burzliwa wymiana zdań dobrze pokazuje, jak bardzo napięta jest atmosfera między dwoma supermocarstwami.
Na krótką metę zaogniona sytuacja prawdopodobnie nie wpłynie znacząco na rynek pojazdów elektrycznych, dlatego na szczęście będzie nieodczuwalna dla przeciętnego klienta. Jak skończy się spór, nie wiadomo. Jednak bez względu na wynik ta sprawa już rzuca światło na dynamicznie zmieniające się pole bitwy o przyszłość mobilności elektrycznej.
Rynek samochodów elektrycznych jest stricte uzależniony od polityki, zaawansowania technologicznego oraz globalnej konkurencji i bez kompromisowej synergii między tymi obszarami niemożliwy będzie jego stabilny rozwój.
Komentarze