Wydaje się to nieco dziwne, ale właśnie na to wychodzi.


Wśród produkowanych w pełni elektrycznych pojazdów Volkswagena, ID.Buzz jest prawdopodobnie najbardziej przekonujący i bardzo podoba się klientom. Będąc duchowym spadkobiercą kultowego mikrobusa firmy z lat 50., ID.Buzz zapowiada się na niezwykle zabawny samochód elektryczny, na dodatek bardzo użyteczny i praktyczny. 


Nagroda "WOW Car of the Year" dla modelu ID.Buzz

Jak zauważył Volkswagen na swoim oficjalnym koncie na Twitterze, VW ID.Buzz został wybrany przez  Carwow  do nagrody „WOW Car of the Year” w kategorii samochodów dostawczych, zdobywając 85 na 100 możliwych punktów. Jest to godne uwagi osiągnięcie dla ID.Buzz, ponieważ wskazuje, że pojazd jest rzeczywiście ciepło witany przez recenzentów jak i fanów elektrycznej motoryzacji.


Dyrektor generalny marki Volkswagen - Samochody Osobowe, Thomas Schäfer potwierdził, że firma ma już ponad 26 000 zamówień na swojego "nowego klasyka". Auto nawiązuje stylistyką i jest bezpośrednim następcą, oczywiście w wersji elektrycznej, do modelu który niemiecka firma produkowała w latach 50-ątych ubiegłego wieku. Pierwowzór był produkowany przez bardzo długi okres czasu a jego nazwa to Volkswagen T1, jednak przez entuzjastów i użytkowników nazywany był "Bulli".

Co zrobi Volkswagen z tak dobrze zapowiadającym się EV?

We wrześniu ubiegłego roku dyrektor generalny Volkswagen Nutzfahrzeuge (VWN), Carsten Intra zdradził plany firmy co do tego modelu, a zdaje się że centrala Vokswagena optymistycznie patrzy w przyszłość dotyczącą ID.Buzza. „Grupa dała nam zielone światło, możemy w zasadzie wejść na każdy rynek z ID Buzz, na którym rodzina ID jest już reprezentowana. Wśród nich jest już kilka ekscytujących krajów. Japonia, Tajlandia czy Malezja. Patrzymy teraz także na Chiny” – zauważył Intra. 


Wydaje się że ID.Buzz trafił w gusta klientów i mimo prostoty wnętrza tego auta, zdecydowanie ma ono coś w sobie. Coś co przyciąga klientów jak magnes. Może to nutka nostalgii i nutka historii, zmieszane w idealnych proporcjach? Kto wie, może tak właśnie jest...


Źródło: Teslarati.com