Kanada może wkrótce nałożyć cła na chińskie pojazdy elektryczne
W zeszłym miesiącu instytucje regulacyjne w tym kraju ogłosiły, że Kanada planuje dostosować się do podwyższonych podatków na import pojazdów z Chin.
Ogromny wzrost
Krążą plotki, że Kanada wprowadzi podwyższone podatki, ponieważ import chińskich pojazdów elektrycznych wzrósł ze 100 mln CAD w 2022 roku do prognozowanych 2,2 mld CAD w tym roku.
Co więcej, liczba pojazdów pasażerskich przybywających do portu w Vancouver z Chin wzrosła pięciokrotnie, częściowo dzięki wysyłce przez Teslę Modelu Y z gigafabryki w Szanghaju.
Chińczycy zaleją rynek
Jak zauważyły inne kraje, chińska branża pojazdów elektrycznych ma potencjał zalania rynku światowego dzięki dotacjom od chińskiego rządu. Bez reakcji taka droga jest nieuchronnie kierunkiem w stronę silnego uzależnienia od Chińczyków i w konsekwencji zmiażdżenia lokalnego przemysłu.
UE negocjuje warunki z Chinami przed nałożeniem wysokich ceł. Również w Stanach Zjednoczonych dużo mówi się o dokręceniu śruby Chińczykom, o czym pisaliśmy tutaj i tutaj.
Unia nieco odpuszcza
Chiny są głęboko przekonane, że wysokie cła to narzędzie służące do rażącej próby ucisku ich gospodarki, dlatego zamierzają dochodzić swoich praw na drodze sądowej. Poza tym Chińczycy już nie pozostają dłużni w czysto praktycznym wymiarze. Chińscy producenci pojazdów elektrycznych zaproponowali 25-procentowe cło na europejskie pojazdy z silnikiem spalinowym. Cła miałyby dotyczyć europejskich pojazdów ICE z silnikami większymi niż 2,5 litra.
Tymczasem UE już skorygowała swoją propozycję. Zamiast ceł w wysokości od 17,4% do 38,1%, proponuje cła od 17,4% do 37,6%. Sytuacja jest rozwojowa.
Komentarze