Xiaomi SU7, wiadomo coraz więcej na temat aspiracji nowego Chińskiego elektryka

Każdy chce być jak Tesla. 

W Ameryce, w Europie a nawet, a może przede wszystkim w Chinach. 

Wydaje się, że amerykański producent nie będzie miał łatwego życia w „państwie środka” 

Tesla to wyznacznik auta elektrycznego, każdy chce ją pobić:

Chińska konkurencja tylko czeka, aby w jakikolwiek sposób prześcignąć Teslę na swoim własnym rynku.
Nie inaczej myśli chiński telefoniczny gigant.

W świecie smartfonów Xiaomi jest przez niektórych uważane za „Apple of China” ze względu na funkcje swoich urządzeń i ogólną jakość, w sensie pozytywnym. Telefony a właściwie smartfony tej firmy, robią furorę na całym świcie. Są dobrze zrobione, są szybkie i są naprawdę niezawodne. Osobiście znam kilka osób używających właśnie smartfonów tej marki i to od lat. Wszyscy oni zgodnie twierdzą, że absolutnie nie zamierzają zmieniać swoich telefonów na urządzenia innego producenta.

Pierwszy elektryk:

Xiaomi ma jednak ambicje wykraczające poza telefoniczny świat.
Wraz z premierą Xiaomi SU7 wydaje się, że smartfonowy gigant robi wszystko, aby zdobyć tytuł „Tesli Chin”. 
Podczas imprezy inauguracyjnej w Pekinie, Xiaomi oficjalnie zaprezentowało swój pierwszy pojazd, w pełni elektryczny sedan SU7. Na razie oferowane są trzy warianty SU7:
-SU7 Standard, 
-SU7 Pro
-SU7 Max.

Ceny pojazdów są konkurencyjne: SU7 Standard zaczyna się od 215 900 RMB (29 870 USD), SU7 Pro zaczyna się od 245 900 RMB (34 000 USD), a SU7 Max zaczyna się od 299 900 RMB (41 500 USD).
Jeśli powyższe ceny przeliczylibyśmy na złotówki to otrzymamy superatrakcyjne oferty, rozpoczynające się od 119 000 złotych za najtańszy wariant auta, poprzez 136 000 złotych, za wariant środkowy, aż po 166 000 złotych, za największego „wypasa” 😉.
Dla porównania, w Chinach model z napędem na tylne koła (RWD) Tesli Model 3, zaczyna się od 245 900 RMB (34 000 USD), a Long Range (AWD) Modelu 3, to kwota od 285 900 RMB (39 500 USD). Przy takich cenach najtańszy SU7 skutecznie może konkurować z Modelem 3, zachowując różnicę aż 4000 dolarów, przy czym średnio półkowy wariant w pełni elektrycznego samochodu Xiaomi kosztuje tyle samo, co podstawowy Model 3 Tesli.

                                                        Źródło zdjęcia: httpstwitter.comJJYing

Podczas wydarzenia inaugurującego modelu SU7 Lei Jun, założyciel, prezes i dyrektor generalny Xiaomi, zauważył, że w pełni elektryczny sedan jest skierowany do tych samych klientów, co Tesla Model 3. „Wiele osób pyta mnie, dla kogo stworzono Xiaomi SU7 . Moja odpowiedź brzmi: „Czy nie nadszedł czas, aby użytkownicy Tesli Model 3 dokonali aktualizacji?” – zauważył dyrektor. 
Xiaomi SU7 został porównany z Teslą Model 3 i to widać. Według firmy SU7 jest lepszy od Modelu 3 w ponad 90% specyfikacji. Xiaomi SU7 jest nieco większy od Modelu 3, a jego zasięg początkowy wynoszący 700 kilometrów (prawie 435 mil) i jest on większy niż 606 kilometrów w podstawowym Modelu 3. Lei przyznał jednak, że dogonienie Tesli pod względem wydajności układu napędowego zajmie prawdopodobnie Xiaomi 3-5 lat.  
Oczywiście wartości zasięgu są liczone według śmiesznej i absolutnie księżycowej chińskiej normy, która przekłamuje realny zasięg auta o co najmniej 30-35%.
Możemy więc przyjąć, że wartości zasięgu SU7 to 455-490 km, mowa o wartościach bliższych realnemu zasięgowi auta.
Co trzeba przyznać nie byłoby to wcale złym wynikiem, jak na auto wielkości Modelu 3.

Nowy Xiaomi podoba się ludziom, po prostu:

Odbiór SU7 przez chińskich konsumentów jest jak dotąd bardzo pozytywny. W ciągu pierwszych 27 minut od rozpoczęcia przyjmowania przez firmę zamówień na pojazd, uzyskano ponad 50 000 wiążących zamówień na auto. Dostawy „Founders Edition” SU7 mają rozpocząć się 3 kwietnia 2024 r. 
Choć Xiaomi SU7 jest niewątpliwie imponującym w pełni elektrycznym sedanem, należy zauważyć, że Tesla jest bardzo trudnym celem do dogonienia.
Tesla to firma bardzo innowacyjna, wprowadzająca ciągłe ulepszenia swoich aut, i to w czasie rzeczywistym, bez zapowiedzi, bez uprzedzania klientów. 
Jeździłem wieloma autami EV, wielu producentów, z różnych stron świata. Jednak, jeśli chodzi na przykład o taki aspekt jak aktualizacje OTA oprogramowania, to żadna z firm nie potrafi zrobić tego tak dobrze jak Tesla. Niezależnie czy pochodzi z USA, Chin czy Europy.
Producenci nie potrafią sobie z tym poradzić, mimo że mają armię programistów i inżynierów do swojej dyspozycji, idzie im to jak po grudzie. 

Tesla natomiast robi to już od 11 lat, kiedy wprowadziła pierwsze Modele S do sprzedaży.
Czy to nie zastanawiające?