Ford na Pikes Peak 2024 – takiego „elektryka” szykuje na rajd
Podczas uroczystego rozpoczęcia sezonu wyścigowego 2024 w Charlotte dyrektor generalny Forda, Jim Farley, zdradził ciekawą nowinę. Firma ma zamiar wystawić swój nowy „demonstrator pojazdów elektrycznych” do rywalizacji na słynnej trasie Pikes Peak.
Chociaż szczegółów na temat pojazdu nie ujawniono, potwierdzono, że będzie to wersja F-150 Lightning, jednak nie taka, jaką można spotkać u dealerów Forda.
Od prototypu do rekordzisty
W mediach społecznościowych opublikowano zwiastun, który tylko zaostrzył apetyt fanów motoryzacji. Pokazano na nim przód pojazdu pod osłoną, wyraźnie niskiego, szerokiego, z imponującym skrzydłem z tyłu. Ta wizualizacja skłania do porównań z Fordem SuperVana 4.2, jednak to, co naprawdę przyciąga uwagę, to fakt, że Ford zamierza przekroczyć granice z elektrycznym F-150 Lightning.
Pojazd, który ma wystartować w wyścigu, prawdopodobnie jest rozwinięciem Lightning Switchgear, czyli prototypu stworzonego do eksploracji granic osiągów elektrycznej ciężarówki. Zmiany w zawieszeniu i oponach umożliwiły mu nie tylko radzenie sobie z trudnym terenem, ale i z utwardzonymi zakrętami – to idealne cechy na wyzwanie, jakim jest Pikes Peak.
Oczekując na Pikes Peak
Ford podzielił się wizualizacją ulicznej wersji F-150 Lightning Switchgear. Mimo że render różni się od tego, co pokazano w zwiastunie – szczególnie jeśli chodzi o imponujące skrzydło i potencjalne pasy biegnące od kabiny do tyłu – to i tak zapowiada to, że Ford jest gotów na ekstremalne wyzwania. Czy ten elektryczny demon zdoła podbić Pikes Peak? Pozostaje nam oczekiwać na 23 czerwca. Wtedy odbędzie się tegoroczny Pikes Peak Hillclimb.
Ford obiecuje, że ulepszony F-150 Lightning będzie szybko zdobywał wysokości, czym potwierdzi swoją pozycję w świecie wyścigów „elektrykami”. Czy teoria pokryje się z praktyką? Zobaczmy. Obietnice tylko wtedy, gdy zostaną rzeczywiście spełnione i to jeszcze w trudnych warunkach drogowych, zdecydują o sukcesie modelu na rynku.
Na pewno im bliżej wyścigu, tym więcej informacji z zaplecza pojawi się w przestrzeni publicznej. Tak więc, fani motoryzacji, entuzjaści rywalizacji i sympatycy Forda muszą uzbroić się w cierpliwość.
Komentarze
