Nie dosłownie, ale coś jest na rzeczy, przynajmniej w zamyśle Forda. Otóż amerykański producent modelu F-150 Lightning, wraz z autem dostarczył jednemu z klientów, końcówkę do ładowania Tesli. Tesla w USA ma własne opatentowane gniazdo ładowania.


Klient, który odebrał auto, był bardzo zdziwiony znaleziskiem. Okazało się, że wśród dołączonych do auta kabli ładowania znalazł końcówkę a właściwie adapter z jednej strony zakończony końcówką do Tesli z drugiej zaś popularnym w USA standardem J1772. Taka konfiguracja pozwoliłaby na przykład na podpięcie do Forda auta Tesli z wyczerpaną baterią. Pomoc jest zawsze mile widziana, jednak rozładowana tesla, szczególnie na amerykańskiej ziemi to niezwykle rzadki widok.


USA ma najbardziej rozbudowaną sieć stacji Supercharger na świecie, tak więc znaleźć Teslę bez prądu to prawie jak trafić w totolotka. No cóż, może Ford postanowił zrobić miły prezent swoim użytkownikom, wartość takiego adaptera to około 50 dolarów. Tak więc każdy gratis jest mile widziany, nawet jak miałby się przydać raz czy dwa w życiu, jednak może się przydać. Może uratować jakąś zbłąkaną Tesle bez grama energii w baterii...


Źródło: Electrek.co