Ford wysłał na całą zimę 6 sztuk swojego nadchodzącego modelu F-150 Lightning na Alaskę. Kierowcy testowi będą jeździć w bardzo trudnych warunkach i temperaturach rzędu -30 stopni Celsjusza. Firma chce przetestować możliwości swojego nowego elektryka, sprawdzić jak się będzie zachowywał na śniegu, zarówno tym ubitym jak i świeżym puchu. Jak dadzą sobie radę silniki auta, czy napęd 4 × 4 zastosowany w nowym elektrycznym F-150 podoła ciężkim warunkom?
Firma będzie analizować wszystkie dane zebrane podczas testów, tak aby na wiosnę tego roku, można było bez żadnych obaw wydawać auta pierwszym klientom. Sprawdzana jest również sprawność pakietu baterii zastosowanych w aucie. Alaska to świetne miejsce na przeprowadzenie takich testów. Opady śniegu są tam bardzo duże a mróz trzyma niezwykle długo, dodatkowo temperatury które występują na Alasce idealnie nadają się do sprawdzenia jak auto elektryczne poradzi sobie w tak surowych, zimowych warunkach.
źródło: Teslarati.com