Ford chce zaoferować klientom w Europie swoje amerykańskie dziedzictwo. Czy przyjmie się ono na Starym Kontynencie?
Jak donosi Electrec: "W marcu ubiegłego roku Ford podzielił się szeroko zakrojonymi planami pojazdów elektrycznych dla Europy, które obejmowały dziewięć nowych modeli do 2024 r. , z których cztery to samochody osobowe. Dzisiaj Ford Motor potwierdził te plany i poszedł o krok dalej, obiecując, że będzie „bardziej amerykański” w marketingu pojazdów elektrycznych w Europie, aby sprzedawać „ducha przygód”, którego reprezentuje producent samochodów w postaci większych crossoverów i SUV-ów."
Tak więc amerykański producent chce zaatakować szerzej rynek europejski, z większą ilością modeli w pełni elektrycznych. Dziwi mnie natomiast to, że z 9 modeli aut które mają się ukazać w Europie do 2024 roku tylko 4 są to modele osobowe. Pięć zaś to typowe dostawczaki
Ford będzie próbował promować amerykańskie wartości, aby sprzedawać pojazdy elektryczne w Europie.
Nowy marketing oznacza również promowanie crossoverów i SUV-ów zamiast długo eksploatowanych kompaktów, takich jak Ford Fiesta i Focus – oba, które w Europie stracą swoją silną pozycję na rzecz nadchodzących pojazdów elektrycznych. Klienci Fiesty mogą przesiąść się na elektryczną Pumę, która będzie produkowana w Rumunii i wprowadzona na rynek w 2024 roku. Obecny zakład produkcyjny w Kolonii w Niemczech również zostanie zmodernizowany, aby produkować dwa wyżej wymienione pojazdy elektryczne, które znajdą się na platformie MEB VW (lub być może MEB+).
Zmiany więc będą istotne a auta produkowane w Europie. Tak więc Ford mimo swojej obecności na naszym kontynencie od lat 60 dwudziestego wieku, czuje że ten rynek jest niedostatecznie spenetrowany przez firmę. Ford to amerykańska opoka motoryzacji z ponad 120 letnią historią. Nie dziwi więc, że utrzymując się na trudnym amerykańskim rynku, firma zamierza zwiększyć swoje zainteresowanie Europą.
Zauważalną zmianą jest to, że Ford planuje pozbyć się swoich małych modeli aut. Zastąpią je większe i bardziej użyteczne małe SUV, jak Puma. Choć to również nie jest wielkie auto ma zdecydowanie charakterystykę małego SUV-a, a nie typowego kompaktu.
Zmiany obejmą również system sprzedaży.
Producent samochodów planuje przejść na model bezpośredniej sprzedaży agencyjnej, w którym to systemie Ford fakturuje klientów bezpośrednio i płaci dealerom stałą opłatę za każdą sprzedaż. Szef marketingu Forda w Niemczech, Christian Weingaertner powiedział:
"Korzystamy z okazji, aby całkowicie zmienić pozycję. Nasze przyszłe modele będą bardziej amerykańskie, a od 2030 roku wszystkie będą elektryczne." Tak więc okres przejściowy będzie bardzo ważny i jeżeli Ford przez najbliższe kilka lat ugruntuje a nawet wzmocni swoją pozycję w Europie, po 2030 roku, kiedy w grę będą wchodziły tylko EV, firmie łatwiej będzie konkurować z innymi producentami w tym lokalnymi-Europejskimi jak Niemcy, Włosi czy Francuzi...
Żródło: Electrec.co