Obserwuję tego chińskiego producenta od jakiegoś czasu. Jedno co mi się rzuciło w oczy, to chyba to, że jest to jeden z niewielu producentów z państwa środka, którzy mają jakąś strategię na wejście do Europy.
Wygląda to naprawdę całkiem nieźle, ale nie byłoby tak gdyby nie dobry produkt. Właśnie takie wydają mi się auta marki NIO. Jestem zwolennikiem Tesli od 10 już lat, od kiedy Model S wszedł na rynek europejski. Przez te wszystkie lata widziałem i jeździłem wieloma autami elektrycznymi, jednak nie były one tak dobre jak Tesla, i nie mówię tu o czerwonych nitkach w fotelach z masażem, choć dla niektórych jest to ważne, mówię o ogólnym wrażeniu z jazdy i posiadania Tesli.
Po latach chyba w końcu trafiłem na naprawdę interesującą markę produkującą auta elektryczne. NIO pasuje mi z kilku powodów. Po pierwsze jest naprawdę dobrze zrobiona i podobna do Tesli, podobna minimalistycznie. Czyli nie ma zbędnego w elektrykach miliona niepotrzebnych przycisków. Dobre materiały, może nawet lepsze niż w Tesli, choć te w Tesli mi akurat pasują (choć to kwestia gustu).
Co mnie urzekło w NIO?
Jest coś takiego, a właściwie ktoś, czyli mały asystent podróży zwany NOMI. Pisałem już o nim, ale to osobowa wersja tego, czego potrzebuje każdy kierowca. Osobowa, użyłem tego sformułowania celowo, ponieważ NOMI, umiejscowiony jest na środku deski pod przednią szybą i ma swoją osobowość. Potrafi rozmawiać, doradzać, obsługiwać bardzo wiele funkcjonalności samochodu. Nie czujemy się więc, jadąc NIO sami. Mamy swojego własnego drogowego doradcę, który w razie czego ściszy muzykę, uchyli lub zamknie szyby, czy włączy nam klimatyzację. Wystarczy poprosić. To takie proste a jednocześnie ekscytujące, mieć takiego towarzysza i doradcę podczas długiej trasy.
Mamy również duży ekran centralny na którym ustawimy wszystko co jest niezbędne do jazdy i funkcjonowania w przestrzeni auta, drugi mniejszy znajduje się jak w tradycyjnych autach za kołem kierownicy. Mamy wreszcie to, co kocha większość kierowców aut EV. Ogromną moc i wielkie baterie. ET7 przewiduje w swojej specyfikacji baterię o pojemności 100 kWh, i to nie dziwi, bo ET7 to wielkie ponad 5 metrowe auto. Jednak ET5 to już inna bajka. Znacznie mniejszych rozmiarów, ale będzie w nim również dostępna opcja baterii o wielkości 100 kWh. To tak jakby Tesla dała możliwość zakupu Modelu 3 z pakietem 100 kWh. Zgaduję że wielu kierowców mimo ceny zdecydowałoby się na taką trójkę, która byłaby w stanie na ładowaniu przejechać około 500-550 km (mowa o prędkościach 125-130 km/h). Przyznacie sami, że to już by była bardzo miła opcja jeśli chodzi o zasięg w trasie. Być może takie właśnie będzie NIO ET5, choć trzeba poczekać, bo liczby na papierze to nie to samo co zasięg w rzeczywistych warunkach drogowych.
Wydaje się jednak, patrząc na gamę marki NIO, która przecież jest bardzo młoda bo założona zaledwie w 2014 roku, że mają oni przemyślany plan, co do kolejnych modeli swoich aut, oraz co do samej ekspansji na Europę. Czy to się im uda? Cóż, trudno stwierdzić, jednak ich auta się podobają, są zaawansowane technologicznie, ładne, mają duże pakiety baterii, no i mają NOMI, który robi robotę!
źródło grafiki: NIO
Niektóre z ich modeli jak ES6, czy ES8 z boku wyglądają zupełnie jak nieco kanciaste VOLVO XC 60 czy 90. ET5 w wersji kombi to taki trochę VOLVO V90, a modele EC7 i EC6 zdecydowanie przypominają BMW X6 i X4, patrząc na nie z boku. Czy to źle? Dla mnie nie. Dobrze że Chińczycy robią sprawdzone bryły aut. Nie cudują jak kiedyś Fiat ze swoją brzydką Multiplą. Czy to właściwa droga i czy to co znamy i kojarzymy, jeśli chodzi o kształt, jednak w wykonaniu Chińskiego producenta, zda egzamin w Europie? Będziemy mogli to ocenić za 3-5 lat, kiedy po naszych drogach będą jeździły różne modele NIO. Wtedy sprawdzimy ile ich jest i to będzie najlepsza odpowiedź na dzisiejsze pytanie.
Dziś mamy w naszym kraju zaledwie jedno auto NIO ET7, i to by było na tyle. Choć spółka która importuje auta do naszego kraju dopier się rozkręca. ProEV Sp. z o.o. zapowiada w najbliższej przyszłości więcej modeli marki NIO, które oprócz tego, że można je będzie zakupić, to również będzie można wypożyczyć i sprawdzić czy taki elektryk nam pasuje. Sprzedażą zajmuje się wspomniana spółka ProEV, natomiast wynajmuje siostrzana firma "No Smog Rent", posiadająca w swojej ofercie ponad 40 aut EV do wynajęcia, z tym że flota w najbliższym czasie się powiększy, podobno o takie modele jak Ioniq 6, czy właśnie NIO ET5. Jednym słowem same smakowite elektryczne kąski, u nas jeszcze bardzo rzadkie.