Pierwsze wrażenia jak zwykle od niezawodnego Bjorna Nylanda.
Co takiego wyjątkowego jest w tym najnowszym modelu chińskiego producenta?
Oj, jest tego sporo! Duży bagażnik to zdecydowany plus tego auta, które akurat w Norwegii jest wycenione zaledwie 5200 złotych drożej niż wersja sedan modelu ET5.
Mamy więc wracając do nowinek w przestrzeni bagażowej, bardzo fajne magnetyczne paski, na których możemy przymocować torby z zakupami aby nie latały po całym bagażniku. Mamy wreszcie ledowe lampki boczne, z których jedną możemy wypiąć z auta i użyć jej jako latarki, czy światła ostrzegawczego w nocy, podczas złapania gumy, czy awarii samochodu. Super fajny pomysł, a jak to wygląda dokładnie zobaczcie na filmie Bjorna.
Dalej, mamy masaż w przednich fotelach, bardzo przydatna rzecz, a przekonałem się o tym jeżdżąc zarówno modelem ET7, jak i na przykład Audi e-Tron. Masaż jest zawsze mile widziany i bardzo przyjemny, jeśli chodzi o dłuższe trasy. Choć i stojąc w korku, nie gardzę dobrym masażem nigdy. NIO ma tą opcje i działa ona bardzo fajnie.
Mamy wreszcie dach, ze specjalnego szkła. Może się ono przyciemnić aby ochronić nas od słońca, co trwa około 2 minut. Lub jeśli jest ciemno, możemy wybrać opcję pełnej przejrzystości. Można również ustawić opcję w której to ET5 zadecyduje o przejrzystości dachu za nas, w zależności od warunków atmosferycznych. Sporo ciekawostek w tym nowym modelu marki NIO.
Więcej w poniższym filmie.