Coraz większa liczba producentów wypuszcza na rynek coraz więcej w pełni elektrycznych modeli. Do tego zacnego grona należy również Renault, marka do której mam sentyment, w końcu miałem w życiu cztery pojazdy marki Renault i mimo często powtarzanych opinii o psujących się francuzach moje "Renówki" absolutnie nie nastręczały mi problemów.

Ostatnio jednak trafił w moje ręce bardzo ciekawy egzemplarz francuskiego producenta, a mowa o drugim osobowym w pełni elektrycznym aucie tej marki, czyli Renault Megane E-Tech. Model ten dysponuje dwoma rozmiarami baterii 40 i 60 kWh. Mój egzemplarz posiadał na szczęście tą większą baterię, co zdecydowanie poprawia jego osiągi, jeśli chodzi o przyspieszenie, jak i zasięg.

Auto ogólnie jest bardzo ciekawe, zwarta bryła prezentuje się dobrze i mamy wrażenie że to niewielki SUV. Pozycja za kierownicą jest wygodna i siedzi się dość wysoko. Siedzenia są wygodne i nawet po przejechaniu blisko 400 km nie odczuwałem dyskomfortu. Zawieszenie zestrojone dość sztywno jak na "francuza". Auto dobrze wybiera i tłumi nierówności. Trochę nienaturalnie wyglądają wielkie 20 calowe koła, choć felgi mają ciekawy i wyróżniający się wzór. Całość może się podobać.

Wewnątrz ciekawa stylistyka, moim zdaniem znacznie bardziej ciekawa niż u niemieckiej konkurencji (I.D 3 czy i.D 4) Bardzo dobre wrażenie sprawiają obydwa ekrany. Zarówno ten za kierownicą jak i centralny dotykowy, działają szybko a wyświetlany obraz jest ostry i ma żywe barwy. Brawa za to dla Renault. Przeszkadzać może jedynie zbyt mocno odbijające się w ekranach światło, choć mogła to być również wina folii nałożonej na ekrany, której nie ściągnąłem, gdyż auto którym jechałem trafi do sprzedaży. Ogólnie infotainment jest responsywny i nie laguje, działa szybko i płynnie.

Samo menu jest dość proste, jednak bardzo brakowało mi informacji co do mocy ładowania auta. Megane wyświetla tylko procenty stanu baterii, kilometry które możemy przejechać, oraz czas którego potrzebujemy do naładowania auta do 80% SOC i nieco dalej z prawej strony do 100% SOC. Auto posiada możliwość ładowania prądem DC do 130 kW mocy, a ładowarka pokładowa w zależności od wersji może przyjąć moce rzędu 7,4 lub 11 kW, oraz 22 kW i ta wersja moim zdaniem jest super, jeśli chodzi o prąd przemienny AC.

Próbowałem różnych trybów jazdy, komfort, czy eko są dobre chyba tylko dla starszych osób, poza tym nie możemy użyć w trybie eko aktywnego tempomatu, auto wyłącza go gdy tylko wejdziemy w ten tryb. Moim ulubionym zdecydowanie był tryb sport. Dawał frajdę z jazdy i mimo że 220 koni mechanicznych generowanych przez silnik zamontowany z przodu nie powala, jeśli chodzi o auto EV, w zupełności wystarcza to do codziennej jazdy jak i spokojnej jazdy w trasie. Prędkość maksymalna 164 km/h będzie w tego typu autach na prąd chyba standardem. Tak więc nie jest to demon prędkości ale nowy Megane daje radę jeśli chodzi o codzienne użytkowanie.

Ceny modelu zaczynają się od około 169 tys. złotych przez 180 tys., aż do prawie 220 tys. złotych za najbardziej wypasioną wersję Iconic. Cóż, niemało, ale który EV jest dziś tani? Właśnie... żaden. To niestety znak naszych czasów.

Bardzo pozytywnie oceniam bagażnik auta. Mimo, że sam Megane nie jest bardzo duży, producent wygospodarował naprawdę sporych rozmiarów bagażnik. Jest on dość głęboki a wymiary widzicie na zdjęciach poniżej. Właśnie przez to, że bagażnik jest głęboki, pomieścił mnóstwo rzeczy, które musieliśmy ze sobą zabrać. Dzięki temu uniknąłem pakowania bagaży w jakiejkolwiek postaci do wnętrza kabiny pasażerskiej.





Jeśli chodzi o to co najważniejsze w elektryku, czyli zasięg jest on na średnim poziomie, a zużycie energii jest niestety dość wysokie, choć jest ono porównywalne do innych marek. Fakt że warunki w których jechałem na trasie z Lublina do Krakowa były wręcz tragiczne, lał deszcz i wiał wiatr i to prosto w nos auta. Niestety ma to negatywny wpływ na każdy pojazd poruszający się w takich warunkach. Megane E-Tech zużył w takich warunkach 22,5 kWh/100 km. Wynik raczej średni, choć pamiętać musimy, że kształt auta nawiązujący bezpośrednio do segmentu SUV, zrobił swoje. W drodze powrotnej było już znacznie lepiej, bo kiedy nie padało auto zadowoliło się zużyciem na poziomie 19,5 kWh/100km. Zaznaczyć również muszę to, że jechałem w trybie sport i to dość normalnie, bez oszczędzania prądu. Średnia prędkość wyniosła 100 km/h, tak więc było powiedziałbym normalnie jeśli chodzi o styl jazdy, praktycznie tak jak autem spalinowym.

Nieco rozczarowujące jest to że firma Renault sprzedaje model Megane E-Tech dokładając tylko kabel Type2, nie mamy tu do dyspozycji żadnego EVSE, które moglibyśmy wykorzystać do ładowania auta w domu. Cóż, nieco dziwne, ale to znów, chyba znak naszych czasów, w końcu Iphone również sprzedawany jest bez ładowarki. Niby względy eko, ale to jakoś do mnie nie przemawia.

Podsumowując nowy Megane to ciekawa propozycja. Wygodne auto z dużym i praktycznym bagażnikiem, wystarczającą baterią, mowa o większej 60 kWh baterii, która zapewni nam w trasie zasięgi rzędu 250, może bliżej 300 km w okresie letnim. Zapomnieć musimy o obiecywanych 470 km według normy WLTP, wszyscy wiemy, że norma ta powinna przestać istnieć, a producenci powinni zastosować system amerykańskiej EPA, której to pomiary należą do najbardziej zbliżonych do rzeczywistości. Niestety normy według których producenci podają zasięgi, to jawna kpina i wszyscy sprzedawcy elektryków powinni przejść gruntowne szkolenie ze sprzedaży i aspektów ogólnotechnicznych jeśli chodzi o auta EV, a co najważniejsze nie opowiadać bajek o zasięgach podawanych przez normy. Nic dobrego z tego nie wyniknie, a klienci mogą wpaść w prawdziwą złość słysząc, że auto zrobi 470 km, kiedy realnie przejedzie 300. Pamiętajcie że normy takie jak WLTP to prawdziwa pułapka. Wystarczy jednak ukazać zalety auta, być szczerym i opowiedzieć o technologii oraz przedstawić realny zasięg. To wystarczy aby kogoś przekonać do zakupu, jeśli faktycznie jest autem EV zainteresowany. Jeśli nie jest pewny, nie namawiajmy go na siłę opowiadając bajki o zasięgach, bo może okazać się to zgubne dla nas, a tego przecież nikt by nie chciał.
Dlaczego nie ma co się bać zasięgu? Otóż, obecnie istnieje ponad 700 szybkich stacji ładowania w naszym kraju, w ciągu 2 najbliższych lat przybędzie kilka nowych dużych sieci ładowania. Portugalski Power Dot postawi 750 szybkich stacji ładowania, nasz polski Greenway dostał finansowanie na kolejne 850 nowych stacji, Orlen stawia szybkie setki na coraz większej ilości swoich stacji benzynowych, Tesla dostawia coraz więcej Superchargerów, które docelowo będą dostępne dla wszystkich marek aut. IONITY również nie śpi i stawia swoje mocarne 350-siątki. Tak więc szacuje się, że w ciągu dwóch najbliższych lat w szybkim tempie przybędzie nam dużo stacji ładowania prądem stałym DC, osiągając w 2024 roku poziom nawet 2500-3000 stacji w całej Polsce. Zamysł jest taki aby szybka stacja o mocy co najmniej 100 kW stała co 50 km. Tak więc to, że nasze auto zrobi 250 czy 300 km, a może tylko 100 czy 150, bo są i takie auta na rynku, nie determinuje tego, że nie nadają się one do jeżdżenia w trasy. Pamiętajmy również o tym że niezdrowo jest jechać zbyt długo bez odpoczynku.

Są oczywiście osoby twierdzące że jadą 1000 km bez przystanku. Niestety uważam że taka jazda to nic dobrego. Kierowca aby zachować trzeźwość umysłu i nie poddać się zmęczeniu powinien według badań zatrzymywać się na minimum 10-15 minut odpoczynku co 2-2,5 godziny jazdy. W przypadku jazdy autostradą daje nam to dystans właśnie w zakresie 250-300 km, czyli odległości którą przejedzie większość EV dostępnych na rynku. Jest więc w tym swego rodzaju zamysł i plan, abyśmy nie jechali zbyt długo bez odpoczynku, choćby krótkiego.

Obecnie na rynku pojawia się coraz więcej aut EV, tak więc Megane E-Tech będzie miało sporą konkurencję. Jednak patrząc na wygląd zewnętrzny oraz biorąc pod uwagę niezłe właściwości jezdne może przekonać do siebie klientów. Szczególnie zadowoleni będą zapewne fani marki Renault. W końcu mają do dyspozycji elektryczną odmianę auta o normalnych rozmiarach. Zbierające dobre opinie Renault Zoe, jest niestety malutkim autem. W Megane E-Tech zmieścimy znacznie więcej, i to zarówno jeśli chodzi o ludzi jak i bagaże...

Podziękowania dla firmy Renault Lublin - Nazaruk, która udostępniła do testu auto.