Test Volvo EX30. Jazda, zużycie energii i zasięg

Volvo ex 30 jak sprawuje się podczas jazdy?

Choć mój test niestety był krótki bo auto miałem dostępne tylko i wyłącznie przez weekend, zdążyłem co nieco pojeździć tym ciekawym nowych elektrykiem od Volvo.

Generalnie auto sprawuje się bez zarzutu, jeździ się wygodnie a bateria zastosowana tutaj przez producenta ma pojemność 69 kWh brutto. Niestety i tu mamy sytuację, że producent obiecuje zbyt dużą ilość kilometrów przejechanych na jednym ładowanie, i opiera się na normie WLTP. (która doskonała nie jest i potrafi zawyżyć wynik, czasami nawet dość sporo)

Wiadomo że przy takim kształcie karoserii, opory powietrza podczas jazdy wcale nie będą niskie, co skutkuje niestety dość sporym jak na gabaryty tego samochodu zużyciem energii.

Miasto:

Jeżdżąc po mieście nie udało mi się zejść poniżej 24 kWh na 100 km, uzyskałem nawet wynik w okolicach 25 kWh. Jak więc widać nie jest to wcale mało na samochód o tych gabarytach.

Volvo obiecywało że zastosuje w tym modelu zupełnie nowy zespół napędowy czyli zmodyfikowaną baterie jak i nowy rodzaj silników.

Miały być one bardzo wydajne i energooszczędne, jednak wydaje się, że chyba nie wszystko poszło zgodnie z planem. Oczywiście musimy wziąć poprawkę na to, że mamy okres zimowy i temperatury nas nie rozpieszczają. Mój test przeprowadzałem kiedy było naprawdę zimno, padało i nieźle wiało. Prawdopodobnie w bardziej cywilizowanych warunkach lepszej pogody, wynik uzyskany przeze mnie byłby niższy.

Trasa:

Niestety w zimie musimy się liczyć z tym że auto musi zużyć dość sporą ilość energii aby przyjechać 100 km i to niezależnie czy robimy to jeżdżąc po mieście czy w trasie. Nawiązując do tego ostatniego, czyli jazdy w trasie moja próba była bardzo krótka, zaledwie kilkadziesiąt kilometrów przejechanych z prędkością między 

120 a 130 km/h. (choć średnia prędkość nie była aż tak okazała)

Tutaj wynik okazał się jeszcze wyższy, bo potrafiłem uzyskać nawet 30 kWh na 100 km a średnie zużycie okazało się nieco niższe i wyniosło 27 kWh na 100 km (średnia zaś zaraportowana przez samochód prędkość nieco tylko przekroczyła 100 km/h). Niestety tak jak wcześniej wspomniałem przy takiej pogodzie każde auto elektryczne, będzie zużywało znacznie większej ilości energii niż w warunkach optymalnych temperatur jakie panują w okresie wiosenno-letnim.

Ładowanie:

Wytykając błędy, które popełniło Volvo, najbardziej chyba przyczepić mógłbym się do softu. 

Co bardzo przeszkadza, to to, że podłączając auto nawet do zwykłej domowej siły, podczas której teoretycznie EX30 powinno przyjmować 11 kW mocy, niestety nigdzie tego nie widziałem na wyświetlaczu.

Brak jest informacji o mocy ładowania, to samo dotyczy ładowania auta na szybkich stacji DC. 

Jeśli nie przeczytałbym tej informacji na wyświetlaczu stacji ładowania, po prostu nie wiedziałbym jaką mocą samochód się ładuje. To że Volvo pokazuje nam czas który musimy spędzić na ładowarce, aż do zakończenia całego procesu ładowania, jest niestety informacją niewystarczającą.

Zdecydowanie soft powinien ulec poprawie i informować użytkownika z jaką mocą w danym momencie ładuje się auto. Wiemy wtedy lub możemy się domyślać, czy moc jest wystarczająca i będziemy się dalej ładować czy szkoda po prostu na to czasu bo, np. nasza bateria jest mocno wyziębiona a wtedy moc ładowania jest bardzo niska, co powoduje bardzo długi i powolny proces naładowania baterii. 

Wtedy jeśli mamy pewien zapas energii w naszej baterii trakcyjnej, sugerowałbym jednak jazdę przez jakiś czas czy to po mieście czy w trasie i dopiero wtedy zajechanie na stację, aby podpiąć samochód na nieco bardziej rozgrzanej baterii, co oczywiście spowoduje szybsze ładowanie auta.

Mapa jak na karuzeli:

Kolejnym "softowym bugiem" jest to, że nasza nawigacja jeżeli zatrzymamy się na światłach, odwraca się po prostu do tyłu (zwróciłem na to uwagę kilkukrotnie). Nie jest to jakiś wielki problem, bo jeśli ruszymy nawigacja znów odwraca się o 180° i pokazuje nam właściwy kierunek jazdy do przodu.

Jest to nieco dziwne i trochę śmieszne, bo taka potęga jak Volvo nie powinna zaliczać nawet takich drobnych wpadek, jak obracająca się mapa nawigacji prawie za każdym razem kiedy się zatrzymamy.

O baterii słów kilka:

Co do baterii zastosowanej w tym aucie to ja osobiście testowałem wersję z rozszerzonym zasięgiem czyli wersję z większą baterią o pojemności brutto 69 kWh i pojemności netto 64 kWh. Bateria wykonana w technologii NMC (Baterie w technologii NMC to kolejny rodzaj baterii litowo – jonowych. W tej technologii elektroda dodatnia składa się z niklu, manganu i kobaltu w różnych proporcjach. Elektroda ujemna jest grafitowa. To technologia o zdecydowanie najwyższej gęstości energii). 

Zastosowania w pakiecie architektura to 400V.

Port ładowania umieszczony jest po stronie lewej pojazdu a moc maksymalna ładowania prądem stałym DC wynosi 153 kW. Prędkość maksymalna tego auta to 180 kilometrów na godzinę a jego przyspieszenie 

od 0 do 100 km wynosi 5,3 s.

Realne zasięgi EX30:

Niestety, tak jak opisałem to powyżej, zasięgowo ten model nie poszaleje. Mimo, że auto jest naprawdę bardzo fajne i daje dużo frajdy podczas jazdy, niestety zużycie energii determinuje zasięgi na poziomie do 270 km w mieście oraz około 220 km w trasie.

Oczywiście zaznaczam, że chodzi tutaj o warunki zimowe, bo w lecie wielkości te powinny się zawierać w przedziale 320-340 km w mieście i około 260-270 km w trasie.

Pamiętajmy że każde auto, czy to elektryczne czy spalinowe, o takim kształcie nadwozia jak Volvo EX30 nie będzie nigdy mistrzem oszczędności, jeżeli chodzi o zużycie paliwa, czy to tego ciekłego, czyli benzyny lub diesla, czy tego w postaci energii elektrycznej. Fizyki po prostu nie da się oszukać i trzeba zaakceptować to, że auto zużywa tyle ile zużywa, przejeżdżając każde 100 km.

Nieszczęsne normy:

Pamiętajmy również o tym, że normy według których podawane są zasięgi aut elektrycznych, dalekie są od doskonałości i od realnych warunków. Normy podają właściwie wartości dla mocno wyidealizowanych warunków atmosferycznych, oraz niestety prędkości przelotowych nieadekwatnych do rzeczywistych warunków jazdy.

Nasza norma WLTP potrafi przekłamać realne zużycie energii o nawet 20%, choć mistrzami w mijaniu się z prawdą jest chińska norma CLTC (China light-duty vehicle test cycle), która to zawyża zasięgi elektryków średnio o 30 do nawet 35%. Stad w Chinach często podaje się, że auto z baterią na poziomie 80 kWh ma zasięg nawet 800 km.  

Wracając do naszego małego Volvo. Zużywa tyle ile zużywa. Niemało, to fakt. jednak nie jest to auto rodzinne przeznaczone na trasy rzędu kilku tysięcy kilometrów, a bardziej miejski SUV dla młodych. Fajnie wyglądający i fajnie jeżdżący. Do drobnych poprawek jeśli chodzi o oprogramowanie.

Myślę również, że ten test powinien potrwać zdecydowanie dłużej, jeśli chodzi o czas, ale przede wszystkim o przejechany dystans. Wtedy wyniki byłyby bardziej wiarygodne. Niestety na dziś, dostęp do auta był dość ograniczony i krótki, więc musiałem się oprzeć o to co zaraportował sam pojazd.

Auto zostało udostępnione nam przez:

Volvo Auto Scandinavia Sp.z.o.o. Autoryzowany Dealer Volvo.

Siedziba firmy to: Konopnica 157 F, 21-030 Motycz.