Najtańsze samochody elektryczne

Nadchodzi nowy uniwersalny samochód. Super!

Ten prototyp jest w zasadzie nie do zdarcia, ale tylne zawieszenie jest niekomfortowe i łatwo pęka. Bateria 24 kWh brutto nadaje się do raczej do giercowego laptopa 17'3 niż do ciężkiego samochodu o dużej powierzchni czołowej i wysokim Cx. Gniazdo ładowania jest niekompatybilne z superchargerami. Publiczne ładowarki w UK zwykle albo nie istniały, albo były popsute, albo zastawione naładowanym do pełna elektrykiem lub parkującą spalinówką. Realna prędkość maksymalna to 133 km/h, maleńki silniczek generuje moment obrotowy pozwalający na zaskakująco sprawną jazdę po mieście. Środkowa kanapa jest niewygodna, za wąska, mimo dużej kabiny. Samochód prowadzi się łatwo, bardzo łatwo go zaparkować, także tyłem dzięki wyśmienitej kamerze: kreski na monitorze pokazują dokładnie gdzie pojazd znajdzie się za chwilę. Maksymalna moc ładowania wynosi 6.6 kW a nie 3.6. Istnieje też wersja 3.3 kW. Ogólnie bardzo polecam do jazdy w dużej hali albo po lotnisku, bo realny zasięg wynosi grubo poniżej 100 km.

To wielki elektryk od Kii. Moim zdaniem tylko wersja z większą baterią ma sens. 100 kWh pozwoli pojeździć bez stresu, choć i tak zużycie nie będzie tutaj małe. Przy tym pakiecie auto powinno w ziemie przejechać około 300 km w trasie przy prędkościach 120-130 km/h, w lecie może bliżej 400 km. Wnętrze jest przestronne i można w nim spokojnie spać. jednak do takiego kolosa chyba bym się pokusił o pakiet w granicach 120 kWh. Byłoby znacznie lepiej jeśli idzie o zasięg realny. Tu również mamy 800V baterie, więc ładowanko będzie naprawdę szybkie.

Czy to idealny elektryk? Tak wygląda, bo auto to ocieka luksusem i technologicznymi nowinkami. Bardzo zaawansowany napęd i ogromna wydajność robią swoje. Do tego duża bateria i mamy rekordzistę zasięgu na jednym ładowaniu. Tylny rząd siedzeń przypomina bardziej samolot niż samochód. Pasażerowie siedzą w luksusie a miejsca mają pod dostatkiem. Lucid to jedno z najbardziej zaawansowanych aut EV na rynku. Właściwie to auto ma tylko jeden minus. Cenę! Ale jeśli kogoś stać na wydanie kilkuset tysięcy złotych, o wiele chętniej wydałbym je na Lucida niż na przykład BMW i7. I to zdecydowanie chętniej.