Tesla kolejny raz w sądzie, żądanie zapłaty ponad 120 000$ dziennie za naruszanie norm czystości powietrza

Organizacja non-profit wszczęła nowy pozew przeciwko Tesli w sprawie emisji, utrzymując, że lakiernia fabryczna tej firmy we Fremont w Kalifornii naraża pobliskich mieszkańców na działanie szkodliwych substancji zanieczyszczających środowisko.

Pozew złożony

Organizacja Environmental Democracy Project złożyła w poniedziałek pozew do Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych dla Północnego Okręgu Kalifornii, zarzucając Tesli naruszenie federalnej ustawy o czystym powietrzu od stycznia 2021 r. W pozwie organizacja zarzuca Tesli, że pozwoliła swojej lakierni na nadmierne wytwarzanie tlenków azotu, arsenu, kadmu i innych szkodliwych chemikaliów.

Ta organizacja non-profit domaga się nakazu nałożenia dalszych kar cywilnych na producenta aut w wysokości aż 121 275 dolarów za każdy dzień, w którym Tesla w dalszym ciągu będzie naruszać ustawę o czystym powietrzu.

Tesla już dużo zapłaciła a wydaje się, że to nie koniec

Tesla zgodziła się zapłacić karę w wysokości 1 miliona dolarów i zainstalować panele słoneczne na dachu, aby złagodzić naruszenia jakości powietrza.

Tesla rozstrzygnęła także odrębną sprawę z Agencją Ochrony Środowiska (EPA) w lutym 2022 r. w sprawie naruszeń ustawy o czystym powietrzu, zgadzając się zapłacić agencji grzywnę w wysokości 275 000 dolarów.
W lutym Tesla zgodziła się również zapłacić 1,5 miliona dolarów w ramach ugody z 25 hrabstwami w całej Kalifornii po tym, jak grupa złożyła pozwy przeciwko firmie za niewłaściwe oznakowanie odpadów niebezpiecznych, takich jak olej napędowy, materiały malarskie, oleje smarowe, płyny hamulcowe i kwasy ołowiowe.

Elon Musk krytykuje Reutersa

O większości tego typu incydentów informował jako pierwszy Reuters. W odpowiedzi Elon Musk na platformie X stwierdził, że to (Reuters) najgłupsza organizacja informacyjna na świecie. Powiedział też, że w ciągu ostatnich kilku lat gigant medialny stracił ponad 50% czytelników, bo aż o tyle spadł ruch na stronach Reutersa.

Musk musiał to sprawdzić, ale nie dziwi wcale fakt, że Reuters stracił czytelników. Coraz częściej można tam było znaleźć życzeniowe artykuły nie mające zbyt wiele wspólnego z prawdą. Tego typu zgadywanki, w tak wielkim koncernie z setkami tysięcy dziennikarzy na całym świecie jak widać nie sprawdzają się na dłuższą metę.

Jeśli chodzi o elektromobilność to trzeba wiedzieć o czym się pisze. Faktycznie podpierać się sprawdzonymi informacjami i pisać w sposób merytoryczny. Wtedy ludzie będą doceniać takie artykuły.