Cinque Terre, czyli kolorowe widoki włoskiego wybrzeża. Część 3

Kolejna odsłona naszej podróży do jednego z najbardziej kolorowych zakątków Włoch
Cinque Terre, czyli kolorowe widoki włoskiego wybrzeża. Część 3 - zdjęcie główne
Data publikacji: 2024-04-14
Mario

Mario

Data dodania: 2024-04-14

W końcu! 

Dotarliśmy do naszej bazy. Borgo al Cero, to miejsce w którym po pierwsze świetnie się czujemy, a po drugie naprawdę odpoczywamy.


Położone w spokojnym miejscu, nieco na uboczu. Za pierwszym razem kiedy tu jechaliśmy, dwa czy trzy lata temu, myślałem, że nasza nawigacja się zgubiła. Jednak wystarczyło przejechać jeszcze 300 metrów i przed naszymi oczami ujrzeliśmy wielką bramę z napisem informującym o tym gdzie właśnie dotarliśmy. 

Borgo al Cero, nasza oaza spokoju i ciszy.


Borgo jest naprawdę bardzo przyjemne. Kilkanaście apartamentów stylowo urządzonych. Stoliki w ogrodach, gdzie można usiąść i zjeść przygotowany wcześniej posiłek. Przygotowany w kuchni, która jest oczywiście w pełni wyposażona. 

Nasz apartament, jako że podróżowaliśmy ze znajomymi miał salon, dwie sypialnie, dwie łazienki i średniej wielkości kuchnię w której jak zwykle szalała moja żona, serwując nam lokalne specjalności. 

Naprawdę przepyszne w połączeniu z lokalnymi winami. Taki zestaw zawsze działa!


Pecorino to jeden z moich zdecydowanie ulubionych szczepów winogron. Daje delikatne, owocowe i lekkie wino, znakomicie pasujące do tego co widzicie powyżej. Połączenie idealne? Zdecydowanie TAK!


Baza jest, czas na lokalne wycieczki:)


Cinque Terre to nasz cel. Jest to pięć przepięknych miejscowości usytuowanych na samym morskim wybrzeżu. Wybrzeżu liguryjskim. Fakt, nieco skalistym, ale przepięknym. W skład magicznej i jakże kolorowej piątki wchodzą: Riomagiorre – Manarola – Corniglia – Vernazza – Monterosso al Mare

Warto odwiedzić je wszystkie, bo zostawią niezapomniane wrażenie naprawdę na długo.


My wybraliśmy opcję zwiedzania pociągiem. Zalecam Wam ją, gdyż jazda samochodem może delikatnie mówiąc nastręczać nieco problemów. Miasteczka są usytuowane na zboczach gór, więc schodzą ostro w kierunku morza. Jest często ciasno a parkowanie to prawdziwa udręka.


Na pociąg kupujemy jeden bilet ważny cały dzień. Możemy więc zacząć zwiedzanie od dowolnej miejscowości wysiadając na kolejnych przystankach i podziwiając kolejne małe miasteczka i ich piękne kolorowe budynki.

Mamy oczywiście i widok na samo morze, choć z plażami bywa tu różnie. Wybrzeże liguryjskie jak wspomniałem jest skaliste, więc na plażach, jeśli są, panuje niezły tłok. Za to z pociągu mamy często widok, jak to się mówi z pierwszej linii jazdy (nie zabudowy:), gdyż wspomniany pociąg jedzie często, tuż nad urwiskiem spadającym prosto do morza. Wrażenie niesamowite ale piękne, dla ludzi o mocnych nerwach.


To co lubię najbardziej... jedzenie:)


Restauracje nie są tu tanie, ale ich poziom odzwierciedla zdecydowanie umiejętności szefów kuchni, no i ceny które musimy zapłacić za dania. Dania naprawdę wyjątkowe. Poza tym, jeśli siedzimy nad samym morzem z widokiem zapierającym dech w piesi, jemy wyborne lokalne dania z owoców morza, pijemy wino "de la Casa", które we Włoszech zawsze jest wyborne (nigdy nie trafiłem w tym kraju na podłej jakości wino).

Cóż więcej potrzeba aby spędzić przepiękny dzień, szczególnie kiedy słońce grzeje a na niebie nie ma ani jednej chmurki.

Zdecydowanie zachęcamy Was do odwiedzenia tego malowniczego zakątka Italii. Nie opisuję tu szczegółów naszego pobytu, bo znajdziecie je,  już w tym roku w serii Elektormobilnych Przewodników po Europie. 

Tu opisuję tylko malutki przedsmak tego, co możecie znaleźć w tej części włoskiego buta.


Jeśli chodzi o ładowanie naszej Tesli, to z tym aspektem podróży nie ma we Włoszech absolutnie żadnego problemu. Mamy coraz większą ilość stacji ładowania do dyspozycji a ich moc naprawdę, jest więcej niż wystarczająca. Stacje DC, jak poniżej, firmy EWIVA najczęściej występują w konfiguracji 150 i 300 kW. Lub 2x300 kW plus 1x150 kW. Nie są to więc pojedyncze stacje a raczej mini huby ładowania. Mamy też mnogość sieci ładowania jak: Free to X, Enel X, Ewiva, BeCharge oraz wiele, wiele innych.


Ja używałem (aby uniknąć posiadania kilku czy kilkunastu kart czy aplikacji) jednej karty. Jest nią Shell Recharge, która to karta czy aplikacja uruchamia ponad 600 000 stacji ładowania w całej Europie. Oczywiście jadąc autami marki Tesla można korzystać tylko ze stacji Supercharger, ale chcę przybliżyć Wam również inne opcje jazdy elektrykiem, dlatego opisuję alternatywne źródła ładowania EV. 


Wracając do Shell Recharge, może nie jest to najtańsze rozwiązanie, ale po pierwsze bardzo wygodne, a po drugie na wakacje wyjeżdżamy raz lub góra dwa w ciągu roku, warto więc zabezpieczyć sobie środki na ładowanie swojego elektryka, na karcie kredytowej podpiętej do wyżej wspomnianego konta Shell. 

I problem z głowy, nie myślimy ani nie martwimy się, tylko jedziemy i bez problemu się ładujemy, tam gdzie nam pasuje.

Nocując w tym regionie Italii, warto zaatakować najsłynniejsze miasta, które możemy znaleźć w promieniu 100 czy 150 km. Jest to moim zdaniem odległość akceptowalna jeśli chodzi o zwiedzanie. Włoskimi autostradami dojedziemy do Mediolanu, Sieny, czy Florencji bardzo szybko i sprawnie a zajmie to mniej niż 1,5 godziny.


My wybraliśmy się do Mediolanu, w którym co prawda byliśmy już wiele razy, ale mamy pewną tradycję, którą podtrzymujemy odwiedzając Włochy za każdym razem.


Tradycją tą jest wypicie Aperolu, siedząc tuż obok wielkiej mediolańskiej katedry. Tym razem jednak złamałem się i zamówiłem coś jeszcze. O ile Aperol jest tu dość kosztownym drinkiem, ceny od 12 do 14 euro, nikogo nie dziwią o tyle zdziwiła mnie cena deseru. Zaledwie 6 euro za naprawdę ogromną porcję słodkości, to niewygórowana cena, jak na miejsce i widok rozciągający się z niego, na monumentalnych rozmiarów katedrę.

To co widzicie było pyszne. Włosi potrafią robić desery, bez wątpienia.


Piękne miasta wewnątrz półwyspu to jedno. Czym innym jest wycieczka na wybrzeże. Postanowiliśmy więc zapuścić się w okolice Livorno. Choć samo miasto nie rzuciło nas na kolana, być może dlatego, że podjechaliśmy od strony portu i strefy przemysłowej, to już plaża a konkretnie Marina di Pisa Tirrenia Calambrone, okazało się bardzo przyjemnym miejscem.


Piaszczyste plaże, bardzo długie i bardzo szerokie sprzyjają odpoczynkowi. My jak zawsze za sprawą mojej żony, która chyba we krwi ma dbanie o nasze żołądki, mieliśmy na wspomnianej plaży iście królewską ucztę.

Ucztę piknikową oczywiście. Na desce znalazły się włoskie wyborne wędliny jak mortadella, czy porchetta, lokalne sery w różnych odmianach, jasne winogrona. 


Do tej plażowej przekąski mamy wytrawne sycylijskie wino. Całości dopełnia talerz ciemnych winogron oraz świeże figi, a te zerwałem osobiście, prosto z drzewa i winnych krzewów w naszej bazie, czyli Borgo al Cero, gdzie goście mogą korzystać z takich atrakcji (oczywiście za darmmo). 

Wszystko było wyborne i super świeże, a w takim anturażu smakuje po prostu wyjątkowo.

Po licznych lokalnych wycieczkach, w naszym Borgo mogliśmy odpocząć i się zrelaksować. Choć cała jazda i zwiedzanie, to też dla mnie czysta forma odpoczynku, siedzenie w ogrodzie czy nad basenem naszej włoskiej agroturystyki bije wszystko na głowę. Słońce, basen, zimny drink, lub wino. Nic nie robienie, to coś co odpręża i daje umysłowy spokój, po całej pogoni życia codziennego. 


Tam nic nie musimy. Po prostu leżymy i odpoczywamy. Krem zalecany:), bo mino pobytu na przełomie września i października, temperatury sięgają nawet 30 stopni Celsjusza, a słońce potrafi przysmażyć nam naszą białą skórę. Chyba, że wcześniej ktoś się opalił, wtedy ryzyko jest mniejsze. Uważać jednak trzeba.


Nasz auto, również stało sobie bezpiecznie, a do dyspozycji mieliśmy nie jeden ale nawet 2 Wallboxy. 

Każdy o mocy 11 kW, więc w zupełności wystarczy. Co do ceny, to ceny są różne. Co roku płaciłem tu inne stawki, dlatego zachęcam do tego, aby się potargować. Miły pan, który szefuje ośrodkowi, jest bardzo grzecznym i przyjemnie usposobionym człowiekiem, więc na pewno się na Was nie obrazi, kiedy trochę spróbujecie zbić cenę wywoławczą na ładowanie auta. 

Chyba czas kończyć trzecią, przedostatnią część wyprawy do jakże kolorowego regionu Włoch jakim jest Cinque Terre. Opisy może nie powaliły was na kolana, ale miasteczka te są do siebie po prostu podobne. Piękne, kolorowe, ze smaczną kuchnią i widokami jakie byśmy chcieli oglądać codziennie wyglądając przez okno.


Żadne opisy nie oddadzą uroku tych miejsc, ani ich klimatu. Dlatego zachęcam Was, abyście sami wsiedli w wasze elektryki, pojechali tam gdzie my, i sami przekonali się jak tam jest i czy na Was również to miejsce zrobi takie wrażenie jakie zrobiło na nas.


Doradziłbym wam wyjazd poza sezonem. Będzie mniej ludzi, co jest tam szczególnie uciążliwe, bo miasteczka nie są duże. Będzie nieco chłodniej. No i będzie nieco taniej, niż w ścisłym sezonie, czyli wakacyjnych miesiącach jak czerwiec, lipiec i sierpień. 

Ogólnie... naprawdę warto wpisać to miejsce na listę swoich europejskich elektromobilnych podbojów. 

Bez dwóch zdań.

Komentarze

0/10

Autor

Mario

Mario

Wielbiciel nowych technologii. Szczególnie interesuje się Teslą czy SpaceX, oraz innymi firmami związanymi z Elonem Muskiem. Pisze i publikuje artykuły i posty głównie na łamach TeslaKlubPolska, a także dla serwisu otoev.pl Współpracuje bezpośrednio z Teslą, starając się przybliżyć i pokazać te właśnie auta elektryczne z jak najlepszej strony. Uświadamia i szkoli w zakresie elektromobilności.

NOWOŚĆ! Realne raporty użytkowników Tesla Dodaj swój zasięg

Opinie użytkowników Tesla Model 3 Oceń ten model

10/10

Ocena ogólna

Opinie:

Jan

Data dodania: 17.12.2023
cena/możliwości =10/10

Tesla Model 3

Dane techniczne:

Oceń model
Przyspieszenie 0-100 km/h
Prędkość maksymalna
Zasięg oficjalny (WLTP)
Wszystkie dane Tesla Model 3

Ostatnie pytania Zadaj pytanie

Materiały Użytkowników

Test Tesla Model 3 (wersja przedliftowa) z napędem na tył

Test Tesli Model 3 od naszej ulubionej Caroserii. Redaktor Łukasz kupił Teslę Model 3 za 156 000 brutto!! (po dopłatach i rabatach). Zobaczcie co
Kamil

W Klubie OtoEV.pl od 1 roku i 1 miesiąca

Modele producenta Tesla