Tesla się opamiętała. Zatrudnia zwolnionych wcześniej pracowników

Powrót do pracy. Tesla zatrudnia zwolnionych.

Dobrze jest wrócić do pracy, nawet jak wcześniej w sposób brutalny i bez uprzedzenia cię z niej wywalono.

Tesla zwolniła cały 500 osobowy zespół do spraw rozwoju sieci Supercharger. 
Całkiem niedawno. Jednak sprawa ma drugie dno, a cała sytuacja pokazuje, że nie wolno się sprzeciwiać szefowi, czyli Elonowi Muskowi.

Musk - despota?

„Przywódcą stada”, jeśli chodzi o zespół Supercharger była charyzmatyczna Rebecca Tinucci. 

Zajmowała się tematem od lat i była darzona wielkim szacunkiem przez swoich pracowników.
Musk poprosił ją o zwolnienie 15-20% zespołu, co niechętnie uczyniła. Jednak, kiedy poprosił o kolejne zwolnienia, Tinucci sprzeciwiła się, mówiąc, że całkowicie zdestabilizuje to pracę całego zespołu i utrudni osiągnięcie wyników, które firma zamierza osiągnąć na polu rozwoju swojej sieci ładowania.

Jak się okazało, nie można się sprzeciwiać Muskowi, bo ma on nieco wredny charakter, kiedy się zdenerwuje. Nie dotarły do niego logiczne argumenty i zrobił coś, co wszystkim wydało się postępowaniem wbrew logice.

Zwolnił cały 500 – osobowy zespół wraz z szefową, czyli Rebbecą Tinucci.

Głupota? Jak najbardziej

Sieć Supercharger to zdecydowanie najbardziej rozpoznawalna przewaga rynkowa Tesli. Tak więc, zespół zajmujący się jej rozwojem powinien dostać podwyżkę a nie zostać zwolniony i to w całości.

Musk nie miał racji a wychodzi to dopiero teraz, kiedy jest zmuszony przyjmować do pracy ludzi wcześniej zwolnionych.

Niektórzy jak George Bahadue, starszy menedżer ds. pozyskiwania lokalizacji i rozwoju biznesu w dziale ładowania komercyjnego Tesli, ogłosił na LinkedIn, że dwa tygodnie temu został ponownie zatrudniony przez Teslę. 

Czy się wahał? Zapewne

Jednak postanowił wrócić, bo włożył w rozwój sieci ładowania Tesli, nie tylko kawał życia, ale również mnóstwo pracy, czasu i serca. Dlatego nie wahał się zbyt długo i został przywrócony na swoje poprzednie stanowisko.
Przyczyniła się do tego sama Tinucci, która mówiła swoim pracownikom, aby nigdy nie wahali się w tej kwestii, ponieważ są częścią czegoś ważnego, i mogą mieć swój wpływ na to, co Tesla robi dla świata i rozwoju zrównoważonego transportu. Prawdziwa liderka? Tak, zdecydowanie. Pokazała ludziom drogę, którą część z nich zapewne podąży. Miała dobry kontakt z zespołem i dobrą komunikację, co jest nie do przecenienia.

Zapewne ten jeden przypadek to nie wyjątek, za chwilę posypią się kolejne przykłady tego, jak Tesla zatrudnia na powrót swoich byłych już pracowników. 

Obawa jest jednak jedna i to bardzo istotna

Duża część z nich może się nie zgodzić i odrzucić propozycje swojego byłego pracodawcy. 
Ludzie mają swój honor i poczucie godności. Jeśli raz je zdepczesz, może to być twój ostatni raz. 

Przez co możesz stracić dobrego pracownika. No cóż, takie jest życie, a wygląda na to, że czasami najlepiej pracować po prostu dla siebie😊.